kwietnia 29, 2011

mów coś dobrego albo zachowaj milczenie

W znanym hadisie Prorok (pokój z nim) powiedział: "Kto wierzy w Allaha i Jego Posłańca niech mówi to co przydatne, dobre lub niech zachowa milczenie". [przekazane przez Ahmad, Malik i Tirmithi]

Hadis ten podkreśla, że jesteśmy odpowiedzialni za to, co mówimy

Mowa dzieli się na trzy rodzaje:

  • Khayr (dobra): to jest ten typ mowy do której hadis ten zachęca.
  • Szarr (zła): jest to typ mowy złej i zakazanej
  • Laghł (daremna,bezowocna, czcza): jest to rodzaj mowy, która nie jest ani dobra, ani zła. Nie jest ona zabroniona, ale lepiej jest milczeć i powstrzymywać się od niej. "

Mowa może być niebezpieczna, dlatego powinniśmy kontrolować co mówimy, aby nikogo nie skrzywdzić oraz aby nie szerzyć fałszu. Cel naszej rozmowy powinien być dobry i wartościowy. Jeśli nie jesteśmy w stanie mówić dobrze, to lepiej zachowajmy milczenie. Prorok (pokój z nim) powiedział: ”Mów jedynie to o czym posiadasz wiedzę i doświadczenie i nie mów o czymś o czym nie masz wiedzy”. [Buhari i Muslim]

Bóg mówi :
{ I nie idź w ślad za tym, o czym nie masz wcale wiedzy! …} [17:36]
Nie rozmawiajmy z ludźmi o wszystkim, co słyszymy, bez uprzedniego dochodzenia i potwierdzenia prawdziwości tego, bo można usłyszeć od innych coś prawdziwego lub fałszywego. Jeśli rozmawiamy o wszystkim, co słyszymy, bez pewności, że jest to prawda, będziemy dzielić się grzechem. Prorok (pokój z nim) ostrzega nas w autentycznym hadisie: ”Człowiek popełnia wystarczający grzech, gdy mówi o wszystkim, co słyszy”.

Mówienie prawdy i tego, co przynosi korzyść innym, jest częścią wiary muzułmanina.

Bóg mówi:
{O wy, którzy wierzycie! Bójcie się Boga i mówcie prawe słowa! On ulepszy wasze działania i przebaczy wam wasze grzechy. A kto słucha Boga i Jego Posłańca, ten zdobędzie w nagrodę wielkie szczęście.}[33:70-71]
Bóg informuje nas w Koranie o pewnych rzeczach, które stanowią dobro w naszej mowie i sa korzystne dla innych ludzi:
{Nie ma żadnego dobra w ich licznych tajnych rozmowach, z wyjątkiem głosu tego, kto nakazuje jałmużnę albo - słuszne postępowanie, albo - zgodę między ludźmi. A kto tak czyni, bardzo pragnąc przypodobać się Bogu - to My mu damy nagrodę ogromną.}[4:114]

Prorok (pokój z nim) powiedział: "Zaprawdę, sługa będzie mówił słowa miłe Bogu, myśląc, że są nieistotne, ale dzięki nim Bóg podniesie go o wiele stopni wyżej i zaprawdę sługa będzie mówić słowa niemiłe Bogu, myśląc, że są nieistotne, ale dzięki nim, Bóg wyśle go do Piekła”.[autentyczny Buhari]

Musimy być czujni, aby nie mówić kłamstwa. Musimy myśleć o tym, co mówimy i przewidywać konsekwencje naszych słów zanim pójdziemy dalej w mowie. Prorok (pokój z nim) powiedział: "Człowiek może mówić słowa, nie myśląc o ich skutkach, ale dzięki nim, zanurzy się w Ogniu Piekła głębiej niż na odległość między Wschodem a Zachodem”.[autentyczny, Buhari i Muslim]

Jeśli odwiedzamy chorego, nie mówmy do niego: „Oh! Twoja twarz jest żółta! Twoje oczy wydają się być błędne! Twoja skóra jest sucha!” Mów dobrze albo zachowaj milczenie.

Pewnego razu mężczyzna odwiedził chorego i usiadł obok niego na chwilę. Zapytał się co dolega choremu? Pacjent powiedział mu na co choruje i że jego choroba jest poważna. Odwiedzający slysząc to zaczął krzyczeć i powiedział:”Oh nie! Taki i taki, przyjaciel mój, chorował na to samo i umarł. Mojego brata przyjaciel także złapał tą chorobę i choroba ta przykuła go do łóżka aż do śmierci. Mojego szwagra sąsiad również chorował na to i umarł.” Cały czas słuchając, chory mężczyzna był bliski eksplodowania. Wtedy, mężczyzna odwiedzający, przed wyjściem odwrócił się do pacjenta i powiedział:”Na marginesie, czy masz dla mnie jakąś radę?” Chory powiedział:”Tak! Kiedy wreszcie wyjdziesz stąd, nie waż się więcej do mnie wracać!”

Komentujmy rzeczy, które są piękne i urocze – rzeczy, dzięki którym człowiek czuje się szczęśliwy, gdy zostaną zauważone i pochwalone. Jeśli chodzi o rzeczy, których ludzie zwykle wstydzą się lub czują się upokorzeni kiedy ktoś je zauważy, na nie przymknijmy oko. Komentujmy tylko rzeczy, które są źródłem radości, a nie przygnębienia.

Na przykład: wchodzimy do domu przyjaciela i zauważamy, że krzesła są bardzo stare. Uważajmy, by nie stać się irytującymi osobami, które nie mogą przestać oferować swoich niechcianych rad. Bądźmy ostrożni i nie mówmy np.: "Dlaczego nie kupisz nowych foteli? Połowa żyrandoli nie działa. Dlaczego nie możesz kupić nowych? Farba na ścianach odchodzi! Dlaczego nie pomalujesz ścian?” itp.

On nie poprosił nas o radę. Nie jesteśmy profesjonalnymi dekoratorami wnętrz, u których należy zasięgnąć porady. Pozostańmy w milczeniu. Być może nie jest on w stanie zmienić dekoracji. Być może jest on ograniczony finansowo, i tak dalej. Nikt nie jest bardziej uciążliwy niż człowiek, który zawstydza ludzi zauważając rzeczy, które go upokarzają, a następnie rozwija temat i zaczyna przekazywać swoje uwagi. Podobnie, jeśli jego ubranie jest stare lub jego klimatyzacja w samochodzie nie działa, Mówmy dobrze lub zachowajmy milczenie.
Kiedy odwiedzamy chorego, nie mówmy mu o śmierci, jeśli będziemy zmuszeni kiedykolwiek coś komentować zróbmy to bardzo taktownie. Bądźmy mądrzy i mili robiąc to!

Opracowane m.in. na podstawie książki: “Enjoy your life” Dr. Muhammad Abd Al-Rahman Al- Arifi

kwietnia 23, 2011

umiłowanie świata doczesnego i niechęć do śmierci


Prorok (pokój z nim) powiedział:
„Ludzie wkrótce będą wzywać jeden drugiego, aby was (muzułmanów) zaatakować, jak ludzie podczas jedzenia zapraszają innych do dzielenia się żywnością". Ktoś zapytał: "Czy to się stanie z powodu naszej małej liczebności w tym czasie?" Prorok (pokój z nim) odpowiedział: "Nie! Będziecie bardzo liczni w tym czasie, ale będziecie jak piana i szumowina niesiona przez rwący potok (wodę), a Bóg usunie strach z piersi (serca) waszego wroga i umieści al-wahn w waszych sercach”. Ktoś zapytał: "O Proroku, co to jest al-wahn?" On odpowiedział: "Miłość do świata doczesnego i niechęć do śmierci". [autentyczny, przekazany przez Abu Dawud i Ahmad]
Te zdarzenia, wymienione przez Posłańca Muhammada (pokój z nim) w tym hadisie mają już miejsce w każdym społeczeństwie muzułmańskim i są jasną dolegliwością. Świat muzułmański stał się zbyt materialistyczny, rozpaczliwie dąży do nagrody i przyjemności tego świata, zapominając o życiu ostatecznym. Prorok (pokój z nim) powiedział:
„Rozpamiętuj dużo o śmierci, która jest niszczycielem przyjemności.” [Tirmidhi]
Bóg mówi:
{...Powiedz: "Używanie życia na tym świecie - niedługie, a życie ostateczne jest lepsze dla tego, kto jest bogobojny. I nie doznacie niesprawiedliwości nawet na łupinkę daktyla."} [Koran 4:77]
Imam Ahmad przekazuje od Abu Dardy:
"Gdybyś tylko wiedział, co na pewno zobaczysz po twojej śmierci, nigdy byś nie zjadł ponownie jednego kęsa, nawet podczas ogromnego apetytu i nigdy więcej byś się nie napił dodatkowego łyka wody dla przyjemności podczas nienasyconego i nieugaszonego pragnienia".
Kiedy muzułmanie zdadzą sobie sprawę, że śmierć to nie koniec, ale początek, że spotkają się z ostatecznym wymiarem sprawiedliwości Allaha i że będą ich czekać potworne męki albo błoga nagroda, wtedy nasza sytuacja na pewno zmieni się.

Bóg mówi:
{Zaprawdę, Bóg nie zmienia tego, co jest w ludziach, dopóki oni sami nie zmienią tego, co jest w nich!...} [Koran 13:11]

kwietnia 20, 2011

bezsenność Nasruddina

Mułła Nasruddin wybrał się w odwiedziny do znajomego z sąsiedniej wsi. Droga była daleka, a osiołek Nasruddina nieskory do szybkiego marszu i Mułła dotarł na miejsce dawno po kolacji, kiedy gospodarz i jego goście pili kawę. Resztę wieczoru spędził, co prawda, w bardzo miłym towarzystwie, ale głodny. Po nastaniu nocy wszyscy rozeszli się do swoich domów, a Nasruddin poszedł spać, jednak odczuwał tak dotkliwe ssanie w żołądku, że nie mógł zasnąć. Poszedł więc do pana domu i powiedział:


- Umiłowany bracie, odczuwam jakąś niespotykaną niewygodę i z tego powodu nie mogę usnąć. Czy mógłbyś mi dać coś, co podłożę sobie pod głowę, na przykład spory kawałek chleba?

kwietnia 17, 2011

jestem muzułmaninem

Nazywam się Daniel, jestem polakiem i zarazem muzułmaninem. Urodziłem się w Warszawie i zostałem wychowany w rodzinie katolickiej. Byłem ochrzczony, przyjąłem komunię świętą, byłem bierzmowany. w wieku 25 lat ożeniłem się, miałem ślub cywilny i ślub kościelny. Jednak jak to w życiu bywa, między mną a moją żoną nie wszystko układało się tak jakbyśmy chcieli. Po dwóch latach małżeństwa wzięliśmy rozwód i tak do dnia dzisiejszego żyję. Od dzieciństwa byłem bardzo religijny, zawsze chodziłem do kościoła na msze święte w niedzielę i nie tylko. Oczywiście miałem w życiu okresy buntu i gniewałem się na Boga, wtedy przestawałem chodzić do kościoła i modlić się. Jednak po pewnym czasie zaczynało mi czegoś brakować. wtedy ze skruchą wracałem przed ołtarz i prosiłem o przebaczenie. I tak mijały lata. W wieku trzydziestu lat zacząłem jeździć do klasztoru Benedyktynów w Tyńcu. Zaszywałem się tam na kilka dni i oddawałem rozmyślaniom i modlitwie. To w Tyńcu poznałem bardzo ciekawych i wartościowych ludzi. Zakonników którzy imponowali mi swoim powołaniem i oddaniem Bogu. Jednak tam też zauważyłem i zacząłem się nad tym zastanawiać nad jedną zasadniczą kwestią. W tej ciszy za murami klasztornymi doszło do mnie to, że my katolicy w obrzędach liturgicznych praktycznie nigdy nie modlimy się do boga jako Boga, wszystkie nasze modlitwy kierowane są tylko i wyłącznie do Jezusa i Maryi. Zacząłem się nad tym zastanawiać, jednak będąc człowiekiem głębokiej wiary stwierdziłem, że tak musi być, że Jezus jest przecież synem Boga i tworzy On razem z Duchem Świętym, Trójcę Świętą a że Maryja przecież była matką Jezusa i jej też należy oddawać cześć i chwałę. Moja historia z klasztorem Benedyktynów zakończyła się w chwili gdy, Ci pobożni i skromni ludzie, żyjący według reguły świętego Benedykta zaczęli zmieniać profil swego Klasztoru i swojego powołania. Na początku zaczęli przyjmować co raz więcej "turystów" chcących oddać się kontemplacji i modlitwie za murami klasztoru, oczywiście za odpowiednią opłatą. Następnie zaczęli prowadzić działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży "własnych" wyrobów z logo "BENEDYKTYNI". Powstała w ten sposób firma podpisywała umowy z różnymi małymi gospodarstwami rolnymi, wytwórczymi i produkcyjnymi, którzy produkowali swoje wyroby i umieszczali na opakowaniach nalepki z wyprodukowano przez "BENEDYKTYNI". Zgadzam się, że w dzisiejszych czasach każdy pomysł na działalność biznes jest dobry, jednak uważam, że pewnych rzeczy i w pewnych formach osobom duchownym robić nie wypada. Po pewnym czasie klasztor zamienił się w prawdziwą fabrykę pieniądza. Zaczęto otwierać sklepy i stoiska firmowe, tworząc sieć "BENEDYKTYNI". Idąc za sukcesem, przyszedł pomysł otwarcia w murach klasztoru restauracji i kawiarni. Co oczywiście przyciągnęło do tego cichego i pełnego uroku i ciszy miejsca rzesze turystów, którzy zostawiali tam pieniądze. Tym samym ten mój pełen uroku i pobożności klasztor zamienił się w pełen gwaru i szaleństwa przybytek gastronomicznej rozpusty. W tym samym czasie następowała eskalacja żądań kościoła: zwrot mienia kościelnego, więcej krzyży w miejscach publicznych, angażowanie się kleru w politykę, awanturnicze zachwania części wiernych z pod znaku "Radia Maryja", polityczne kazania na mszach niedzielnych. To wszystko i nie tylko to sprawiło, że zacząłem odsuwać się od kościoła katolickiego. Zatrzymałem się i z boku patrzyłem ku czemu to wszystko zmierza. W tym czasie zacząłem też więcej podróżować. Chciałem oderwać się od tej naszej polskiej codzienności, zobaczyć trochę świata. Trochę więcej niż tylko naturale cele naszych wyjazdów: Berlin, Praga, Paryż, Rzym czy Wilno i Lwów. W pierwszą moją dalszą podróż wybrałem się do Laranaki na Cyprze. Był kwiecień, korzystając z okazji, że zbliżają się święta Wielkanocne postanowiłem spędzić je poza domem. W Polsce jeszcze zimno a tam po przylocie temperatura powyżej 20 stopni w dzień. Wymarzona pogoda na odpoczynek i spędzenie świąt. Trafiłem bardzo dobrze ponieważ w tym samym okresie przypadały święta Wielkanocne w obrządku kościoła Grekokatolickiego. Atmosfera świąt była wszędzie. Na ulicach procesje z okazji dnia świętego Lazarusa ( św. Łazarza) festyny, koncerty i ogólny klimat świąt. We wtorek po świętach wybrałem się na zwiedzanie miasta. Sama Larnaka nie jest może wielkim miastem pełnym zabytków, jednak coś można było zobaczyć. Zacząłem od zwiedzenia kościoła pod wezwaniem świętego Lazarusa położonego w pobliżu portu w Larnace. Kościół piękny, kapiący złotem i pełen ikon prawosławnych. Od tego bogactwa kręciło się w głowie, byłem przytłoczonych ilością i mnogością tych wszystkich dekoracji i obrazów świętych. Wyszedłem stamtąd pełen zadumy. Następnie skierowałem się w kierunku starego fortu położonego nad samym morzem. wszedłem na wieżę i przyglądałem się ogromowi błękitnego morza i panoramie miasta. Patrząc daleko przed siebie widziałem dachy domów i hoteli oraz gdzie nie gdzie wieże kościelne. Nagle schodząc schodami w dół spojrzałem przed siebie i zobaczyłem mały mineret kryty w wśród gaju palmowego. Pomyślałem... dlaczego nie ? Mały meczet ogrodzony niewysokim płotkiem wyglądał na opuszczony i lekko zaniedbany z zewnątrz. Furtka była otwarta więc postanowiłem wejść do środka. Na terenie okalającym meczet nie było nikogo nie licząc wałęsających się rudych kotów. Podszedłem do drzwi, które były szeroko otwarte, zajrzałem do środka......nikogo nie było. W środku podłoga była wyłożona dywanami, więc postanowiłem zdjąć buty. Po wejściu do środka oniemiałem. Bardzo skromne małe ale dość wysokie pomieszczenie. Całość podłóg od wejścia od przeciwległej ściany wyłożona pięknymi lecz lekko zużytymi dywanami. Ściany gołe pomalowane na biało, tylko na wprost mnie znajdował się jakby mały ołtarzyk i mała mównica. To miejsce miało jednak coś w sobie. Do dnia dzisiejszego nie wiem co ? Może ta prostota wnętrza, może ta cisza ? Usiadłem na dywanach i zacząłem rozmyślać o życiu, o ludziach i o wierze. Mimowolnie zacząłem się modlić. Potem wstałem i z lekkim przerażeniem opuściłem to wnętrze. Historię tego meczetu opowiedział mi recepcjonista w hotelu. Po podziale wyspy na dwie połowy, większość ludności narodowości tureckiej wysiedlono do Tureckiej Republiki Cypru. Pozostały po nich opuszczone domy, sklepy i oczywiście meczety i szkoły koraniczne. Nikt tam teraz się nie modli, tylko czasem zaglądają tam turyści tacy jak ja. To był pierwszy w moim życiu kontakt z kulturą i religią islamską. To był początek...

kwietnia 14, 2011

wszystko, co chcielibyście wiedzieć o burce

Jak można pić shake’a w zasłonie na twarzy? Jak rozpoznają nas znajomi i co się dzieje, gdy mamy ochotę kichnąć? Na te i inne pytania odpowiada muzułmanka z Londynu.

Nie-muzułmanie rzadko mają okazję rozmawiać z kobietami, które zasłaniają twarze. A jeśli nawet do tego dochodzi, zazwyczaj wstydzą się zadać pytanie, które mogłoby urazić rozmówczynię. Stąd pomysł na poniższą ankietę. Panie i Panowie, oto wszystko, co chcielibyście wiedzieć o muzułmańskiej zasłonie na twarz, ale baliście się zapytać.

Poprosiłam swoich przyjaciół, sąsiadów i kolegów z pracy żeby wynotowali, oczywiście anonimowo, czego chcieliby się dowiedzieć od kobiet zakrywających twarze. Wkrótce miałam przed sobą długą listę pytań. Niektóre były naprawdę dziwaczne. Okazało się, że chociaż na europejskiej ulicy wcale nie jest łatwo spotkać kobietę w burce czy nikabie (jak nazywa się zasłona na twarz), wywołują one wiele emocji. Ku mojemu zaskoczeniu, najwięcej pytań dotyczyło praktycznych aspektów noszenia zasłony.

Na pytania zgodziła się odpowiedzieć 27-letnia Zara Khan. Urodziła się i wychowała w Londynie, gdzie ukończyła nauki polityczne na prestiżowej London School of Economics. Dziś pracuje poza brytyjską stolicą. Po raz pierwszy założyła nikab w wieku 19 lat. Żadna kobieta z jej rodziny nie zasłaniała wówczas twarzy. Od tamtego czasu wielokrotnie musiała tłumaczyć się ze swojej decyzji (także własnym rodzicom), nabrała więc w tej kwestii pewnego doświadczenia.

Odwiedzam Zarę w jej mieszkaniu. Wychodzi mi na spotkanie, ubrana cała w czerń. Jej strój składa się z trzech części: zasłony na twarz (nikab), chustki na głowę (hidżab) i długiej sukni okrywającej całe ciało (dżilbab). Dopiero kiedy wchodzimy do mieszkania, znikają powłóczyste szaty, a przede mną staje młoda kobieta w obcisłych dżinsach i podkreślającym kształty topie. Z chwilą, kiedy dołącza do nas fotograf, Zara z powrotem nakłada zasłonę. Pierwsze lody zostają jednak przełamane.

Siadamy do obiadu. Ostrzegam moją rozmówczynię, że niektóre z pytań, które chcę zadać, są – no cóż – trochę głupie. Zara odpowiada, że to nic nie szkodzi. – Dobrze, że w ogóle kogoś interesuje, co ma do powiedzenia kobieta z zasłoniętą twarzą – podkreśla.

1. Jak dzieci rozpoznają swoje matki, które noszą nikab? – Po oczach. A jeśli patrzą na kobietę od tyłu, to po figurze. Moje siostrzenice widziały mnie już tyle razy za zasłoną, że poznają mnie od razu. Po prostu wiedzą, że to ja.

2. Czy zdarzyło ci się kiedyś w pośpiechu wyjść z domu w piżamie? – Wielokrotnie. Pewnego razu wchodziłam na schody, a człowiek, który szedł za mną, zapytał: „Czyżbym zauważył tkaninę w różowe kwiatki?” Odpowiedziałam: „Ach tak, to moja piżama. Wie pan, zaspałam...”. Usłyszałam wtedy: „Szczęściara z pani!”

3. Czy kupujesz takie same ubrania, jak kiedyś? – Tak, uwielbiam się stroić na imprezy w damskim towarzystwie. Spędzam mnóstwo czasu w sklepach z ciuchami. 4. Jak się czułaś, kiedy po raz pierwszy założyłaś nikab?

– Myślałam, że umrę. To było dziwne uczucie, nie mogłam się przyzwyczaić do tego kawałka materiału na twarzy. Wydawało mi się przy tym, że wszyscy się na mnie gapią. Potrzebowałam sporo odwagi, żeby się przemóc.

5. Dlaczego się na to zdecydowałaś? – Kiedy byłam jeszcze na studiach, doświadczyłam duchowego przebudzenia. Chciałam podkreślić swoją religijność. Zaczęłam nosić chustę. Mój ubiór przypomina mi o obowiązkach, jakie nakłada na mnie islam. Nie powiedziałabym jednak, że kobieta, która zasłania twarz jest lepszą muzułmanką, niż ta, która tego nie robi. Ważne, żeby być dobrą osobą.

6. Jak się je w nikabie? – Kiedy założyłam go po raz pierwszy, nie miałam pojęcia, jak się zabrać do jedzenia. Wszystkiego nauczyłam się, podpatrując przyjaciółki. Nie zdejmuje się zasłony, wystarczy delikatnie ją unieść z jednej strony. To jednak prawda, że nikab trzeba prać dosyć często.

7. Jak znosisz upały? – Nie jest tak źle. Zakładam przewiewną bluzkę i cienki, letni dżilbab.

8. Brak kontaktu ze słońcem powoduje niedobór witaminy D. Jak sobie z tym radzisz? – Wiem bardzo dobrze, jak potrzebne są promienie słoneczne. Zawsze kiedy jestem u rodziców, godzinami przesiaduję w szortach w ogrodzie.

9. A co jeśli się przeziębisz? – Dzięki nikabowi nie roznoszę zarazków! Jest naprawdę w porządku, po prostu wydmuchuję nos w chusteczkę pod zasłoną.

10. Jak ludzie reagują na twój widok? – Niektórzy bardzo nieprzyjaźnie. Jeden mężczyzna na ulicy krzyczał za mną: „Kamikadze z Iraku!” Raz w supermarkecie usłyszałam od kogoś: „Wracaj do swojego kraju!” Zapytałam wtedy: do którego? Jestem przecież Brytyjką. Wiele osób po prostu wlepia we mnie wzrok. Jeden facet w metrze gapił się na mnie z odległości kilku centymetrów. Był tak wkurzony, że zrobił się cały czerwony na twarzy.

11. Korzystasz z tego, że nikt cię nie widzi? Robisz głupie miny, albo chowasz coś pod ubraniem? – Czasem pokazuję język ludziom, którzy są dla mnie niemili. Często też poruszam ustami, jakbym mówiła „nieważne” do samej siebie. Ludzie, którzy mnie dobrze znają, zauważają to. Kolega z pracy spytał mnie niedawno: „Powiedziałaś właśnie »nieważne«, prawda?” A jeśli chodzi o ukrywanie jakichś przedmiotów, to raz wyniosłam czekoladki z pokoju brata.


12. Nosisz okulary słoneczne? – Nie, wyglądałabym dziwnie. W domu zakładam zwykłe okulary, a kiedy wychodzę na ulicę używam soczewek kontaktowych. Człowieka poznaje się po oczach, więc lepiej ich nie ukrywać.

13. Co byś zrobiła we Francji, gdzie zakazano noszenia nikabu w miejscach publicznych? – Po prostu zdjęłabym zasłonę z twarzy. Trzeba szanować miejscowe prawa, tak uczy nas islam.

14. Czy twój tryb życia pozwala Ci uprawiać sport? – Chodzę do koedukacyjnej sali gimnastycznej. Ubieram wtedy sportową wersję dżilbabu.

15. Czy nie uważasz, że zasłona odbiera ci człowieczeństwo? – Absolutnie nie. Ona czyni mnie człowiekiem bardziej niż cokolwiek innego, ponieważ zakładam ją z własnej, nieprzymuszonej woli.

16. Czy innym ludziom ciężej jest z tego powodu dostrzec twoją indywidualność? – Kiedy rozmawiasz z kimś przez telefon, wiesz, że po drugiej stronie słuchawki jest konkretna osoba, mimo że nie widzisz jej twarzy. Kiedyś poszłam na rozmowę w sprawie pracy. Widziałam, jak członkowie komisji przerazili się, kiedy weszłam. Usiadłam na krześle, zdjęłam zasłonę i od razu odpowiedziały mi uśmiechy. Nie noszę nikabu kiedy pracuję z dziećmi, uchylam go też przed ochroniarzami.

17. Co myślisz o kobietach, które ubierają się wyzywająco? – Mają do tego prawo. Niech ubierają się jak chcą, byle nikt ich do niczego nie zmuszał. Niektóre kobiety mówią, że zakładają nikab, bo nie chcą być postrzegane jako obiekty seksualne. Zupełnie się z tym nie zgadzam. Mężczyźnie może się równie dobrze podobać dziewczyna z zasłoniętą twarzą. A jeśli już nosisz krótką spódniczkę, nie znaczy, że jesteś gorszą muzułmanką.

18. Czy martwi cię, że z powodu ubioru masz mniejsze szanse na rozwój zawodowy? – Tak, to problem. Chciałabym mieć prawo do noszenia tego, na co mam ochotę.

19. Dlaczego tak wiele kobiet, które zasłaniają twarze, ubiera się na czarno? – To nie wynika z żadnych wymogów religijnych. Po prostu dodaje elegancji, jest też taka moda.

20. Co myślisz o tych wszystkich pytaniach? – Pewnie gdybyś zadała je innej kobiecie w nikabie, dostałabyś inne odpowiedzi. Ale cieszę się, że mogłam pomóc.


kwietnia 11, 2011

nie spodziewajcie się niczego...

... po człowieku, który pracuje wyłącznie dla potrzeb własnego życia, a nie dla swego trwania w wieczności.

— Antoine de Saint-Exupéry

kwietnia 08, 2011

Muhammad Wysłannik Boży pokój z nim cz. 2

Prorok (pokój z nim) był średniego wzrostu, na tle grupy wydawał się wyższy od tych, którzy w rzeczywistości byli wyżsi od niego. Miał dosyć jasną karnację skóry z różowawym zabarwieniem. Miał czarne, falowane włosy, zazwyczaj do ramion. Czasami czesał się z przedziałkiem po środku, innym razem miał je splecione. Ali (niech Allah będzie z niego zadowolony), kuzyn Proroka i jego zięć, powiedział o Wysłanniku (pokój z nim) tak: "Był ostatnim z proroków, Prorokiem o najbardziej łagodnym sercu i najlepszym usposobieniu, jednym z najuczciwszych, najbardziej towarzyskich i przyjacielskich. Ktokolwiek go zobaczył był nim zachwycony, a ktokolwiek poznał go bliżej, pokochał go. Ci, którzy go opisywali mówili: 'Nigdy nie znałem nikogo takiego, do kogo można by było go porównać. Nie było drugiego takiego jak on'.”

Ukochana żona Proroka, Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony), tak mówiła o swoim bezinteresownym mężu: “Zawsze przyłączał się do robót domowych, potrafił zacerować swe ubranie, naprawić buty i zamieść podłogę. Potrafił doić, przywiązywać i karmić swe zwierzęta.” (Buchari) "Jego moralność była Kur’anem."

Bóg Jedyny mówi: {Wy macie w Posłańcu Boga piękny wzór - dla każdego, kto się spodziewa Boga i Dnia Ostatniego i kto Boga często wspomina.} (Kur’an 33;21)


Mądrość i rozsądek


Boży Wysłannik (pokój z nim) posiadał niezwykły intelekt, wyróżniał się mądrością i rozsądkiem. Nikt nie miał tak doskonałego umysłu. Wielki uczony Kadhi Iyadh, niech Allah obdarzy go Swym miłosierdziem, tak powiedział: „Staje się to oczywistym i jasnym dla każdego badacza, który czytając biografię Proroka pozna jego sytuację i dowie się o jego wartościowych i treściwych przemówieniach i wypowiedziach oraz zwyczajach, jego pozytywnych sposobach zachowania, moralnym charakterze, jego znajomości Tory i Ewangelii jak również innych świętych pism, oraz znajomości poglądów mędrców i wiedzy dotyczącej minionych narodów, jego umiejętności dawania przykładu innym i urzeczywistniania działań oraz poprawnych sposobów zachowania w różnych sytuacjach dotyczących sfery emocjonalnej. Był on przykładem i paradygmatem, do którego ludzie mogli odnosić się w sytuacjach związanych ze wszystkimi gałęziami wiedzy: czynnościach odnoszących się do sposobu oddawania czci, medycyny, prawa i dziedziczenia, genealogii, jak również w innych sprawach. Znał to wszystko bez wcześniejszego uczenia się, studiowania poprzednich pism, czy też przebywania z uczonymi. Muhammad (pokój z nim) nie uczęszczał do szkół, nie umiał też czytać i pisać. Nigdy wcześniej nie posiadał tej wiedzy aż do momentu, kiedy został prorokiem. Jego mądrość była pełna. To Bóg Najwyższy przekazywał mu wiedzę o tym, co wydarzyło się w przeszłości i o tym, co nadejdzie. To był znak, że Władza należy tylko do Boga i wszystko jest w Jego mocy”.

Czynienie wszystkiego tylko dla Boga:

Prorok (pokój z nim): czynił wszystko ku zadowoleniu Boga. Kiedy nawoływał do islamu ludzie dokuczali mu i obrażali go, ale pomimo tego był cierpliwy i wszystko to znosił licząc tylko na nagrodę od Boga. Abdullah bnu Mas’ud (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: "Prorok (pokój z nim) przypominał proroka pokrzywdzonego przez jego ludzi. Otarł twarz z krwi i rzekł: 'Boże przebacz mojemu ludowi, bo nie są świadomi tego, co czynią!'.” (Buchari, hadis nr.3290) Jundub bnu Sufjan (niech Allah będzie z niego zadowolony) opowiadał jak Prorokowi (pokój z nim) krwawił palec podczas jednej z bitew i wtedy powiedział: “To tylko krwawiący palec, co cierpi na drodze Boga.” (Buchari, hadis nr 2648)

Szczerość:

Prorok (pokój z nim) był szczery i uczciwy we wszystkich sprawach, tak jak Bóg tego wymaga. Jedyny Bóg tak mówi: {Powiedz: Zaprawdę, moja modlitwa, moje praktyki religijne, moje życie i moja śmierć - należą do Boga, Pana światów! On nie ma żadnego współtowarzysza. To mi zostało nakazane i ja jestem pierwszym z tych, którzy się poddali całkowicie.} (Kur’an 6;162-163)

Moralność, obyczaje i przyjaźń:

Prorok (pokój z nim) pozostawił po sobie przykład do naśladowania dla całej ludzkości. Jego żona Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) zapytana o jego maniery tak odpowiedziała: "Jego zwyczajami był Kur’an." Mówiąc to Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) miała na myśli fakt, że Prorok (pokój z nim) postępował zawsze zgodnie z Kur’anem, prawem w nim zawartym, stosował jego nakazy, wystrzegał się tego, co było zakazane i wykonywał dobre uczynki, które były w nim wspomniane. Wysłannik Boży (pokój z nim) powiedział: “Bóg wysłał mnie jako posłańca bym udoskonalił dobre maniery i czynił dobro.” (Buchari i Ahmad) Jedyny Bóg tak opisuje Wysłannika (pokój z nim): {Zaprawdę, ty jesteś obdarzony wspaniałym charakterem!} (Kur’an 68;4) Anas bnu Malik (niech Allah będzie z niego zadowolony) służył Prorokowi (pokój z nim) przez 10 lat. Przebywał z nim w domu i na zewnątrz, kiedy Prorok podróżował i kiedy osiadł w Medynie. Dobrze znał zwyczaje Wysłannika (pokój z nim). Anas powiedział: “Wysłannik był najbardziej moralny spośród ludzi.” (Muslim, hadis nr.2310)

Grzeczność i dobre maniery:

Prorok (pokój z nim) był zawsze wzorem dobrych manier i starał się być uprzejmym dla wszystkich, nawet dla dzieci. Sehl bnu Sa’d (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał: „Pewnego razu, kiedy Prorok (pokój z nim) był z grupą ludzi, przyniesiono mu napój, którego skosztował. Po jego prawej stronie stał chłopczyk, po lewej starsi mężczyźni. Czując szacunek do starszych, ale nie chcąc urazić uczuć dziecka, zapytał go: 'Czy nie masz nic przeciwko, abym dał im się napić?' Chłopiec odpowiedział: 'O Proroku Boży! Wolałbym nie stracić okazji picia po tobie.' Słysząc to Prorok (pokój z nim) podał mu napój.” (Buchari, hadis nr.2319)

Dążenie do pojednania, ugody i poprawy:

Gdy pojawił się jakiś spór i sprawa wymagała pojednania, Wysłannik (pokój z nim) śpiesznie podążał, aby ją rozwiązać. Sehl bnu Sa’d powiedział: Kiedy pewnego razu usłyszał, że mieszkańcy Kub’a sprzeczali się o coś, Prorok (pokój z nim) powiedział: “Chodźmy rozwiązać tę sprawę i pogódźmy ich.” (Buchari, hadis nr.2547)

Skromność i powściągliwość w sposobie życia:

Wiele przykładów wskazuje na to, że Prorok (pokój z nim) nie przywiązywał uwagi do przyziemnych przyjemności. Abdullah bnu Mas’ud (oby Allah był z niego zadowolony) powiedział: “Boży Wysłannik poszedł przespać się na macie. Kiedy wstał na jego plecach odcisnęły się ślady maty. Powiedzieliśmy mu: O Boży Wysłanniku czy nie zrobić ci lepszego posłania? On odpowiedział: Co mi po rzeczach tego świata. Mam związek z tym światem jak podróżnik, który stanął pod cieniem drzewa na odpoczynek, później ruszył znowu w drogę; zostawiając cień za sobą!” (Tirmizi, hadis nr 2377)

Prostota i ułatwianie:

Prorok (pokój z nim) zawsze poszukiwał dla swych ludzi łatwiejszych rozwiązań. Anas (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał, że Boży Wysłannik (pokój z nim) powiedział: “Czasami staję do modlitwy z intencją przedłużenia jej, ale gdy słyszę płaczące dziecko skracam modlitwę, bo wiem, że matka cierpiałaby z powodu płaczu dziecka.” (Buchari, hadis nr 677)

Bojaźń przed Bogiem:

Abu Hurajra (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał, że Boży Wysłannik (pokój z nim) powiedział: “Czasami, kiedy wracam do domu znajduje daktyla na moim posłaniu, chcę go zjeść, ale boję się, że jest on z jałmużny (sadaka).” (Buchari, hadis nr 2300)

Rozdawanie na drodze Boga:

Anas bnu Malik (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Zawsze, gdy proszono Wysłannika o coś nigdy nie odmawiał. Pewnego dnia przyszedł do niego mężczyzna i Wysłannik oddał mu liczne stado owiec. Mężczyzna wracając do swojego ludu krzyczał: O ludzie! Przyjmijcie islam, bo Muhammad rozdaje tak, jak człowiek niebojący się biedy.” (Muslim, hadis nr 312) “Kiedy Prorok (pokój z nim) umarł to nie posiadał nic, ani niewolnika, ani żadnej innej własności, z wyjątkiem białego muła, broni i kawałka ziemi, którą nakazał rozdać jako jałmużnę.” (Buchari , hadis nr 2588) Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) powiedziała: “Cechą, której Prorok (pokój z nim) najbardziej nienawidził było kłamstwo do takiego stopnia, że jeśli ktoś kłamał w obecności Wysłannika, to miał on do tego człowieka wielką pretensję, aż ten okazał skruchę.” (Tirmizi, hadis nr.1973) Nawet jego nieprzyjaciele zaświadczali o jego prawdomówności. Abu Dżahl, który był jednym z najgorszych wrogów islamu, powiedział: „O Muhammadzie! Nie powiedziałem, że jesteś kłamcą! Ja tylko zaprzeczam temu, do czego nawołujesz ludzi.” Bóg objawił: {My wiemy, że ciebie zasmuca to, co oni mówią. A przecież oni nie uważają ciebie za kłamcę; lecz niesprawiedliwi odrzucają znaki Boga.} (Kur’an 6;33)

Miły wyraz twarzy:

Abdullah bnu Al-harith (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Nigdy nie widziałem innego człowieka, który by się tyle uśmiechał, co Prorok.” (Tirmizi, hadis nr.3641)

Uczciwość, lojalność, rzetelność:

Prorok (pokój z nim) słynął ze swej uczciwości. Poganie z Mekki, którzy nie ukrywali swej wrogości do Proroka (pokój z nim), zwykle zostawiali swoje kosztowności pod jego opieką. Rzetelność i uczciwość Muhammada (pokój z nim) wystawiona została na próbę, kiedy mekkańscy poganie prześladowali go, torturowali jego towarzyszy i wypędzili z ich własnych domów. Wtedy Wysłannik (pokój z nim) kazał swojemu kuzynowi Alemu bnu Abi Talib (niech Allah będzie z niego zadowolony), aby wstrzymał z emigracją przez trzy dni do czasu, kiedy zwróci im ich własności, które powierzyli Wysłannikowi (pokój z nim). Inny przykład jego uczciwości, lojalności i rzetelności można było zauważyć podczas układu pod Hudajbija, gdzie zgodził się na punkt traktatu, zezwalającego muzułmanom, którzy chcieli odejść od islamu na powrót do Mekki, a także pozwalał na wyjazd tym mieszkańcom Mekki, którzy chcieli opuścić miasto i przyjąć islam pod warunkiem, że otrzymali zgodę opiekunów. Zgodził się odesłać z powrotem do Mekki każdego, kto nie miał takiego pozwolenia. Przed zawarciem układu pewnemu człowiekowi o imieniu Abu Dżandal bnu Amr udało się uciec z Mekki od pogan, aby dołączyć do Muhammada (pokój z nim). Ale kiedy podpisano układ, poganie zażądali od Wysłannika (pokój z nim), aby zwrócił im uciekiniera. Prorok zgodził się na to, tak więc Abu Dżandal musiał wrócić do Mekki. Boży Wysłannik (pokój z nim) tak powiedział: “O Abu Dżandalu, bądź cierpliwy i panuj nad sobą. Bóg przyniesie ci ulgę i znajdzie rozwiązanie dla ciebie i tobie podobnych. Podpisaliśmy z nimi układ i nie możemy mu się sprzeniewierzyć lub zachować w zdradliwy sposób.” (Bajhaki, hadis nr 18611)

Altruizm:

Prorok (pokój z nim) bardziej martwił się o innych niż o siebie. Sahl ibn Sa’d (oby Allah był z niego zadowolony) powiedział: “Pewna kobieta podarowała Prorokowi burdah (ubiór). Prorok zapytał towarzyszy: Czy wiecie, co to jest burdah? Oni odpowiedzieli: Tak Proroku, to jest ubiór, którego brzegi są utkane. Kobieta powiedziała: O wysłanniku Boga, osobiście utkałam ten strój dla ciebie. Prorok (pokój z nim) wziął strój a jeden z towarzyszy rzekł: O Proroku podaruj mi go. Wysłannik zgodził się i złożywszy go podarował swojemu towarzyszowi. Inni towarzysze mieli pretensje do tego, który prosił Proroka o strój. Mówili: Czemu prosiłeś Wysłannika (pokój z nim) skoro wiesz, że on nie odmawia nikomu. Ów towarzysz rzekł: Prosiłem o ten strój, bo chcę mieć całun po mojej śmierci. Sahl (niech Allah będzie z niego zadowolony) dodał: Rzeczywiście ten ubiór posłużył dla niego jako całun po jego śmierci.” (Buchari, hadis nr 1987)

Silna wiara i ufność w Boga:

Pomimo wielu prześladowań ze strony niewiernych, jakim musiał Prorok (pokój z nim) i jego towarzysze stawić czoła, zawsze przypominał im, że zwycięstwo należy do wierzących, a Wola Boża nadejdzie. Kiedy Abu Bakr (niech Allah będzie z niego zadowolony) i Wysłannik (pokój z nim) ukryli się w grocie po opuszczeniu swych domów w celu emigracji do Medyny, niewierzący Mekkańczycy wysłali swoich zwiadowców, aby ich wytropili. Zbliżyli się do groty tak bardzo, że Abu Bakr (niech Allah będzie z niego zadowolony) widział ich stopy. Abu Bakr (niech Allah będzie z niego zadowolony) opowiada: “Spojrzałem na stopy pogan, kiedy byliśmy w grocie (Thałr). Powiedziałem: O Wysłanniku Boga, jeśli któryś z nich spojrzy na swoje stopy to nas ujrzy. Wysłannik (pokój z nim) rzekł: O Abu Bakrze, co myślisz o dwóch a trzeci z nimi to Bóg.” (Muslim, hadis nr 1854)

Nakazywanie dobra i zakazywanie zła:

Jeżeli Prorok (pokój z nim) zaobserwował coś, co nie zgadzało się z zasadami religii, napominał w odpowiedni sposób. Abdullah bnu Abbas (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Wysłannik Boga zauważył mężczyznę, który nosił pierścień ze złota , podszedł i zdjął mu go...Następnie rzekł: Czy któryś z was chciałby rozżarzony węgiel włożyć do ręki? Kiedy Prorok (pokój z nim) odszedł ktoś powiedział do tego mężczyzny Zabierz swój pierścień i zrób z niego użytek (sprzedając go). Człowiek odpowiedział” Nie! Na Boga! Nigdy już nie wezmę tego pierścienia po tym jak Boży Wysłannik zdjął mi go.” (Muslim, hadis nr. 2090) Abu Said al-Chudari (niech Allah będzie z niej zadowolony) powiedział: Słyszałem jak Boży Wysłannik (pokój z nim) mówił: “Jeżeli ktokolwiek z was będzie świadkiem złego czynu, niech naprawi go ręką, a jeśli nie potrafi tego uczynić, niech zrobi to językiem, a jeśli i tego nie potrafi uczynić niech zrobi to sercem, lecz to jest dowodem najsłabszej wiary.” (Muslim, hadis nr 34)

Czystość:

Towarzysze przechodzili obok Wysłannika (pokój z nim), kiedy miał się właśnie obmyć przed modlitwą. Pozdrowili go w imię Boga, ale on nie odpowiedział dopóki nie znalazł się w stanie czystości (wykonał obmycie - łudu), a następnie przeprosił ich mówiąc: “Nie lubię wspominać imienia Boga, kiedy jestem w stanie nieczystości.” (Ibn Chuzejma, hadis nr 206)

Panowanie nad swoim językiem:

Abdullah ibn Ałfa (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Boży Wysłannik (pokój z nim) był zajęty wspominaniem Boga, nie mówił bez potrzeby, nie lubił próżnej rozmowy. Przedłużał modlitwy, czas kazania zaś skracał, nie marnował w ten sposób swego czasu, który wolał przeznaczyć na pomoc biednym, potrzebującym i wdowom.” (Ibn Hibban , hadis nr 6423)

Czczenie Boga ponad miarę:

Aisza (oby Allah był z niej zadowolony) powiedziała, że Prorok (pokój z nim) zwykle modlił się w nocy tak długo, aż jego stopy były spuchnięte. Powiedziała: „O Boży Wysłanniku, dlaczego tak robisz, przecież Bóg i tak ci już wybaczył twoje wszystkie grzechy?”.Wysłannik (pokój z nim) odpowiedział: “Czyż nie powinienem być Jego wdzięcznym sługą?” (Buchari, hadis nr 4557)

Wyrozumiałość i łagodność:

Abu Hurajra (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał: Pewnego razu towarzysze przyszli do Proroka (pokój z nim) poskarżyć się na pewne plemię zwane Dałs, które odmówiło przyjęcia islamu. Chcieli, aby Prorok (pokój z nim) złorzeczył tym ludziom, ale on odpowiedział: “O Boże! Poprowadź drogą prostą plemię Dałs i przywiedź je do nas.” ( Buchari, hadis nr2779)

cdn inszallah, źródło: "Muhammad Wysłannik Boży pokój z Nim" Abdulrahman Alsheha

kwietnia 05, 2011

anioł

Pewnego dziecko było gotowe, żeby się urodzić i zapytało Boga:

- Podobno chcą mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?
- Spomiędzy wielu aniołów wybrałem jednego dla ciebie. On czeka na ciebie i zaopiekuje się tobą.

- Ale tu jest ciepło i bezpiecznie i to mi wystarcza, by być szczęśliwym...
- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak zrozumiem, co ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym się posługują?
- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów, niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co mam zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?
- Twój anioł nauczy cię jak się modlić.

- Podobno na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?
- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem.

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.
- Twój anioł będzie ci wciąż mówił o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

Dziecko się trochę uspokoiło, ale w ostatniej chwili przed urodzeniem zapytało jeszcze:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam iść powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.
- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz mówił do niego „Mamo”.

kwietnia 02, 2011

co jest dla nas dobre?

W jednym ze swoich artykułów dr Bilal Philips przytoczył opowieść o tragedii, rozpaczy i radości. Chodzi o przypadek Egipcjanina, którego zdjęcie ukazało się w lokalnej gazecie: szczęśliwy, uśmiechnięty mężczyzna z rozpostartymi ramionami i podniesionymi do góry kciukami. W jeden policzek całuje go ojciec, w drugi siostra.
Gazeta opisała jego historię. Pracował jako nauczyciel w Bahrajnie i po krótkim pobycie w domu, w Egipcie miał wracać do pracy samolotem z Kairu do Bahrajnu. Na lotnisku nie pozwolono mu jednak wejść na pokład samolotu z powodu brakującej pieczątki w paszporcie. Był zrozpaczony: myślał o tym, że jego kariera zawodowa się skończyła. Ten lot był ostatnim, pozwalającym na stawienie się na stanowisku o czasie - a jeśli nie będzie w pracy, straci ją. Zaczął szaleć: krzyczał, szlochał, awanturował się z obsługą lotniska, ale nic z tych rzeczy nie pomogło mu wejść na pokład samolotu. Rodzina pocieszała go i prosił aby przyjął wolę Boga.
Rozgoryczony nauczyciel wrócił do domu. Po kilku godzinach dowiedział się, że jego samolot rozbił się i nikt nie przeżył.
Zasmucił go los pasażerów samolotu, ale jednocześnie on i całą rodzina dziękowali Allahowi za ocalenie. Dzień, który był według niego tragicznym końcem kariery i szczęśliwego życia, stał się najszczęśliwszym dniem cudownego ocalenia.

Podobny znak znajdujemy w Koranie, w Surze al-Kahf (Grota), którą zgodnie z zaleceniem Proroka (pokój z nim) każdy muzułmanin powinien czytać w piątek. Chodzi o historię Mojżesza i Khidra. Khidr zrobił dziurę w dnie łodzi, którą wraz z Mojżeszem przepływali rzekę. Spowodowało to pytania (i ostry sprzeciw) Mojżesza, ponieważ właściciele łodzi byli biedni i, co oczywiste, nie byli zadowoleni, że coś takiego się stało. Jak się później okazało rzeką płynął król, który siłą przejmował każdy statek - poza uszkodzonymi. Właściciele łodzi podziękowali więc Allahowi za dziurę jej dnie.
Morał z tej historii jest taki: w kryzysie lub kiedy pragniemy czegoś niedobrego, nie powinniśmy zakładać, że coś jest dla nas dobre lub złe, ponieważ Allah mógł ustanowić zupełnie inaczej.
Allah mówi (interpretacja znaczenia):
{...Być może, czujecie wstręt do jakiejś rzeczy, choć jest dla was dobra. Być może, kochacie jakąś rzecz, choć jest dla was zła. Bóg wie, ale wy nie wiecie!}[Koran 2:216]
Kiedy napotykamy trudności musimy być cierpliwi i panować nad sobą. To możliwe, jeśli wzniesiemy się na taki poziom duchowy, na którym nasza wiara w Allaha (iman) pozwoli pokonać fale. Należy się kontrolować również po to, by nie stracić zdrowego rozsądku, który pozwala trafniej ocenić sytuację.
Ibn al-Qajjim powiedział: „Cierpliwość można zdefiniować jako rodzaj duchowej wyższości, dzięki której powstrzymujemy się od złego postępowania. Jest również zaletą umysłu, która pozwala nam żyć odpowiednio na tym świecie. Qatada powiedział: 'Allah stworzył anioły mające rozum, ale nie posiadające żądzy; i zwierzęta mające żądze ale nie mające rozumu; i człowieka posiadającego zarówno rozum, jak i żądze. Dlatego, jeśli czyjś rozsądek jest silniejszy niż żądza, jest podobny do aniołów. I przeciwnie, jeśli żądza jest silniejsza, przypomina zwierzę'." [Ibn al-Qayyim al-Jawziyya, The Way to Patience and Gratitude]
Należy jednak pamiętać, że nie można podnieść jakości swojego życia bez wysiłku, jakim jest trening cierpliwości. Aby powiększyć swoją wiarę i zrozumieć powyższy sposób rozumowania trzeba być cierpliwym.
Prorok (pokój z nim) powiedział: "Tego, kto ćwiczy w sobie cierpliwość, Allah uczyni cierpliwym". [al-Bukhari]